piątek, 30 września 2016

#15 Niall Horan cz.2

Cześć i czołem.!!! Jak wam mija weekend?  Ja nie mogłam sie doczekać piątku.  Tak na umilenie wieczoru mam dla was drugą cześć Nialla. (Zauważyłam po wyswiwtleniach, że bardzo wam sie spodobała cz. 1) 
******
Chciałam szybko zamknąć drzwi, ale niestety uniemożliwił mi to. 
-Czego chcesz?!-warknęłam w jego stronę patrząc wszędzie, byleby nie w jego oczy. 
-Chciałbym porozmawiać, wytłumaczyć.- powiedział. 
-Wyjaśnień chciałam dwa lata temu. Dokładnie dwa lata temu!- krzyknęłam siłując się z drzwiami i jego nogą. Blondyn pchnął lekko drzwi i wtargnął do mieszkania. 
-Błagam cię kochanie.- mówił słabym głosem. 
-Nie mów tak do mnie. NIGDY WIĘCEJ.- powiedziałam dobitnie. 
-Wysłuchaj mnie, proszę.- zaczął głośno szlochać. Nienawidziłam gdy płakał. Wyglądał wtedy jak bezbronne dziecko.  
-Dobrze, jedna rozmowa.- powiedziałam niepewnie.

-(t.i)-zaczął a po moim ciele  przebiegł dreszcz. Sposób w jaki wymówił  moje imię sprawił, że wspomnienia wróciły.- Okłamałem  cię tamtego dnia. Wcale ciebie nie zdradziłem. Nigdy bym tego nie zrobił i nie zrobiłem. Musiałem cię okłamać. Szantażowali  mnie. Psycho fanki wysyłały listy z pogróżkami, wysyłały mi maile, że jeśli nie skończę tego związku, one zrobią ci krzywdę. Jak tylko wyjadę w trasę one mi ciebie odbiorą. Wiedziałem, że nie pozwolisz mi odejść więc wymyśliłem zdradę.   Wiedziałem, że tego mi nie wybaczysz. Gdy słyszałem ten szloch chciałem wrócić i wszytko wyjaśnić ale nie mogłem. Proszę cię uwierz mi. Nie było dnia żebym o tobie nie myślał. Tak cholernie cię kocham. Przez dwa lata zastanawiałem się co się z tobą dzieje, czy ułożyłaś sobie życie z kimś innym. -szlochał głośno. 
Czyli on mnie kochał. Kochał przez ten cały czas i nigdy mnie nie zdradził. Bał się o mnie dlatego mnie zostawił..
-(t.i), kochanie błagam cię...wybacz mi.- powiedział podchodząc do mnie powoli. Z każdym jego krokiem odsuwałam się w przeciwną strone. Nie wiem dlaczego, ale nie potrafiłam inaczej. 
-Jeszcze raz przepraszam, wiem że spieprzyłem. Chciałem tylko ci to wyjaśnić. Zayn powiedział mi gdzie mieszkasz.... chcę żebyś mi to kiedyś wybaczyła. kocham cię. -powiedział i odwrócił się do drzwi. Nie mogłam go znowu stracić. Czy on nie wie o Ani? Chyba nie. inaczej walczyłby. 
-Niall. Niall!! Kocham cię  ! Słyszysz? Nigdy nie przestałam cię kochać!- krzyczałam za nim. Blondyn odwrócił się i do mnie podbiegł. Mocno mnie przytuli, a ja zaczęłam płakać.
-Już dobrze, ciiii.- uspokajał mnie.- kocham cię.- szepnął mi na ucho. 
-Obiecaj mi, że już nigdy więcej tego nie zrobisz, że następnym razem mi o tym powiesz. Słyszysz? Obiecaj. -powiedziałam przez łzy. 
-Obiecuję. Czy to oznacza, że my znowu razem?- zapytał z nadzieją.
-Tak cholernie cię kocham Niall. 
Po chwili usłyszeliśmy płacz dziecka. 
-Co to?- zapytał zdziwiony Niall. 
-Ymh  Niall.... ja muszę ci coś powiedzieć.. Tamtego dnia...-wzięłam głęboki wdech.- Tamtego dnia chciałam ci powiedzieć, że zostaniesz ojcem. Mamy razem dziecko.....córeczkę Anię.- powiedziałam zdenerwowana.
-(t.i)naprawdę ? Mogę ją zobaczyć? -zapytał szczęśliwy. 
-Chodź.- wzięłam go za rękę i razem ruszyliśmy do pokoju naszej córeczki. 
*x lat później* 
Wraz z Niallem znowu zamieszkaliśmy razem. Zamierzamy przeprowadzić się do większego domu z powodu przyszłego członka rodziny. Jestem w szóstym miesiącu ciąży. Spodziewamy się chłopczyka. Z chłopakami dogaduję się tak jak dawniej. Wszystko jet wspaniałe. 
GRATULACJE 😻❤
Jak wam się podoba? Zakończenie miało być zupełnie inne, ale jak zawsze zmieniłam zdanie XD. Mam nadzieję, że  miło się go wam czytało. Zachęcam do komentowania :).
Buziaki oxoxxoxo

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz