Cześć i czołem.!!! Jak wam mija weekend? Ja nie mogłam sie doczekać piątku. Tak na umilenie wieczoru mam dla was drugą cześć Nialla. (Zauważyłam po wyswiwtleniach, że bardzo wam sie spodobała cz. 1)
******
Chciałam szybko zamknąć drzwi, ale niestety uniemożliwił mi to.
******
Chciałam szybko zamknąć drzwi, ale niestety uniemożliwił mi to.
-Czego chcesz?!-warknęłam w jego stronę patrząc wszędzie, byleby nie w jego oczy.
-Chciałbym porozmawiać, wytłumaczyć.- powiedział.
-Wyjaśnień chciałam dwa lata temu. Dokładnie dwa lata temu!- krzyknęłam siłując się z drzwiami i jego nogą. Blondyn pchnął lekko drzwi i wtargnął do mieszkania.
-Błagam cię kochanie.- mówił słabym głosem.
-Nie mów tak do mnie. NIGDY WIĘCEJ.- powiedziałam dobitnie.
-Wysłuchaj mnie, proszę.- zaczął głośno szlochać. Nienawidziłam gdy płakał. Wyglądał wtedy jak bezbronne dziecko.
-Dobrze, jedna rozmowa.- powiedziałam niepewnie.
-(t.i)-zaczął a po moim ciele przebiegł dreszcz. Sposób w jaki wymówił moje imię sprawił, że wspomnienia wróciły.- Okłamałem cię tamtego dnia. Wcale ciebie nie zdradziłem. Nigdy bym tego nie zrobił i nie zrobiłem. Musiałem cię okłamać. Szantażowali mnie. Psycho fanki wysyłały listy z pogróżkami, wysyłały mi maile, że jeśli nie skończę tego związku, one zrobią ci krzywdę. Jak tylko wyjadę w trasę one mi ciebie odbiorą. Wiedziałem, że nie pozwolisz mi odejść więc wymyśliłem zdradę. Wiedziałem, że tego mi nie wybaczysz. Gdy słyszałem ten szloch chciałem wrócić i wszytko wyjaśnić ale nie mogłem. Proszę cię uwierz mi. Nie było dnia żebym o tobie nie myślał. Tak cholernie cię kocham. Przez dwa lata zastanawiałem się co się z tobą dzieje, czy ułożyłaś sobie życie z kimś innym. -szlochał głośno.
Czyli on mnie kochał. Kochał przez ten cały czas i nigdy mnie nie zdradził. Bał się o mnie dlatego mnie zostawił..
-(t.i), kochanie błagam cię...wybacz mi.- powiedział podchodząc do mnie powoli. Z każdym jego krokiem odsuwałam się w przeciwną strone. Nie wiem dlaczego, ale nie potrafiłam inaczej.
-Jeszcze raz przepraszam, wiem że spieprzyłem. Chciałem tylko ci to wyjaśnić. Zayn powiedział mi gdzie mieszkasz.... chcę żebyś mi to kiedyś wybaczyła. kocham cię. -powiedział i odwrócił się do drzwi. Nie mogłam go znowu stracić. Czy on nie wie o Ani? Chyba nie. inaczej walczyłby.
-Niall. Niall!! Kocham cię ! Słyszysz? Nigdy nie przestałam cię kochać!- krzyczałam za nim. Blondyn odwrócił się i do mnie podbiegł. Mocno mnie przytuli, a ja zaczęłam płakać.
-Już dobrze, ciiii.- uspokajał mnie.- kocham cię.- szepnął mi na ucho.
-Obiecaj mi, że już nigdy więcej tego nie zrobisz, że następnym razem mi o tym powiesz. Słyszysz? Obiecaj. -powiedziałam przez łzy.
-Obiecuję. Czy to oznacza, że my znowu razem?- zapytał z nadzieją.
-Tak cholernie cię kocham Niall.
Po chwili usłyszeliśmy płacz dziecka.
-Co to?- zapytał zdziwiony Niall.
-Ymh Niall.... ja muszę ci coś powiedzieć.. Tamtego dnia...-wzięłam głęboki wdech.- Tamtego dnia chciałam ci powiedzieć, że zostaniesz ojcem. Mamy razem dziecko.....córeczkę Anię.- powiedziałam zdenerwowana.
-(t.i)naprawdę ? Mogę ją zobaczyć? -zapytał szczęśliwy.
-Chodź.- wzięłam go za rękę i razem ruszyliśmy do pokoju naszej córeczki.
*x lat później*
Wraz z Niallem znowu zamieszkaliśmy razem. Zamierzamy przeprowadzić się do większego domu z powodu przyszłego członka rodziny. Jestem w szóstym miesiącu ciąży. Spodziewamy się chłopczyka. Z chłopakami dogaduję się tak jak dawniej. Wszystko jet wspaniałe.
Jak wam się podoba? Zakończenie miało być zupełnie inne, ale jak zawsze zmieniłam zdanie XD. Mam nadzieję, że miło się go wam czytało. Zachęcam do komentowania :).
GRATULACJE 😻❤ |
Buziaki oxoxxoxo
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz